Najnowsze wpisy, strona 11


gru 15 2004 zapiski z martwego pokoju, czyli w dzieciństwa...
Komentarze: 8

chciałbym powiedzieć coś optymistycznego. od 4 dni nie przespałem ani jednej godziny. kładę sie spać i leżę. w pewnej chwili zaczynają pojawiać się wspomnienia. od kilku dni pamiętam dokładnie całe swoje wczesne dzieciństwo. pamiętam, że małym szkrabem będąc bawiłem się zieloną, nadmuchiwaną piłką plażową. pamiętam, że wpadła mi w ognisko. wyraźnie słyszę syk uciekającego z niej powietrza. i czuję smak swoich łez. tak, płakałem za piłką.

pamiętam jak pobiłem się ze starszym kolegą i w wyniku tego miałem rozbity łeb. kilkaset metrów zataczałem się wtedy do domu krwawiąc dość obficie po okolicznych chodnikach, trawnikach a nawet samochodach. kolega niestety uciekł. pamiętam jak zakładano mi szwy. ból i strach przed igłą. brak znieczulenia. za odwagę dostałem od rodziców czekoladę. niewiele ktoś powie. jak dla kogo niewiele. to wszystko są dzisiaj rzeczy banalne, ale dla kilkuletniego dziecka to było coś.

mógłbym opisać bardzo wiele takich wydarzeń. czemu? może na skutek bezsenności, a może to bezsenność jest nimi wywoływana? a może to całe życie właśnie mi przelatuje przed oczami? ta ostatnia wersja byłaby dziwna, bo jakoś nie zauważyłem, jakobym umierał. co prawda łeb boli mnie cholernie i temperatura utrzymuje sie na dość wysokim poziomie, ale w moim wieku to widać normalne.

wbrew oczekiwaniom nie zasnąłem nad klawiaturą. jednak ciągu dalszego dzisiaj nie będzie. wypiję sobie teraz szklankę ciepłego mleka i spróbuję zamknąć te przeklęte oczy. dobranoc

navigator : :
gru 12 2004 recenzja konkursu...
Komentarze: 10

podobno jest konkurs na blogu w którym nagrodą jest książkowe wydanie naszej radosnej twórczości. oto moja recenzja tego pomysłu. słuchajcie uważnie, bo nie będę powtarzał dwa razy.

recenzja:

buahahahahahahahahaha(i tak się śmieje czas jakiś).

koniec recenzji:)

ale piszcie. w naszym szczęśliwym kraju ostatnio modne jest wydawanie książek. lider LPR-u chyba ze dwie napisał, Lechu(dla ignorantów polski skoczek przez bramy) też ponoć coś podyktował, a ostatnio w TV zobaczyłem Leppera ze swoją książeczką w dłoni. chcecie dołączać wasza wola:) ale nakład zapewniam, że będziecie mieć mniejszy niż wyżej wymienieni. chociaż z drugiej strony miło będzie zobaczyć jakiegoś znajomego nicka za szybą w kiosku ruchu:)

zaczyna się szał prezentów. postanowiłem pójść na łatwiznę.

ja: to co wam kupić?

głos z rodziny: coś symbolicznego

ja: to kupię wam po suszonej śliwce

głos z rodziny: <milczenie>

 

naszyjnik z bursztynem. bursztynowa róża otoczona srebrem. wykonane na zamówienie. ładnie się komponuje między podartymi kawałkami papieru...<buch> i ogryzkiem od jabłka. dum spiro, spero?

navigator : :
gru 08 2004 słów kilka w przerwie między zajęciami,...
Komentarze: 7

znowu przerwa w zajęciach i kolejna okazja, żeby spłodzić coś notkopodobnego. planowałem wrócić na ten weekend do domu, ale jakoś nabrałem takiego wstrętu do podróżowania, że chyba to sobie odpuszczę. poza tym nie mam kasy na luksus tłuczenia sie i kupowania biletów na 3 różne środki lokomocji, że o stracie czasu nie wspomnę. wczoraj skończyłem czytać "Karabiny" Grochowiaka. magisterka rośnie w siłę. dojrzewa też we mnie pomysł na samodzielne opowiadanko(o zgrozo). na razie jestem w stanie zbierania materiałów i biegam po bibliotekach, odziałach onkologicznych i znajomych z akademii medycznej. muszę jeszcze pobiegać po znajomych z ASP. hmmm... z tymi będzie gorzej, bo takowych nie mam

 

od grafomanów, pożarów, powodzi i trzęsień ziemi

zachowaj nas Panie

 

zachowa? zobaczymy.

navigator : :
gru 03 2004 teatrzyk "Zielony Navigator"
Komentarze: 11

teatrzyk "Zielony Navigator" ma zaszczyt przedstwić niezwykłą sztukę pod strasznym tytułem: "Zajęcia z metodyki"

 

pani mgr: jak wiecie za tydzień jedno z was poprowadzi lekcję w gimnazjum. tematy są następujące: herbert, szymborska, gałczyński. kto chciałby poprowadzić lekcję?

studenci: <milczą>

pani mgr: no śmiało. no kto chce? niech sie ktoś zgłosi do diabła.

studenci: <milczą>

pani mgr: nie dam wam zaliczenia <spogląda triumfalnie po sali>

<podnosi się jedna ręka>

pani mgr: tak! wreszcie ktoś odważny! co chcesz moje dziecko? herberta? szymborską? miłosza?

właścicielka ręki: siku!

kurtyna

navigator : :
gru 01 2004 nowy miesiąc czyli zmagań z... no właśnie...
Komentarze: 9

i jak w nowym miesiącu? powoli zaczyna się kolejny sezon na tych grubych i brodatych komunistów z czerwonymi nosami. znów bebony porosną od zapychania się ciachami i inymi inkatacjami słodyczy. i dobrze. od czegoś rosnąć muszą(istnieje jeszcze teoria jakoby piwo powodowało rozrost tkanki brzusznej, ale to plotki).

zadziwiające jak perspektywa zdrady zmienia postrzeganie drugiej osoby. zawsze twierdziłem, że zdrada to jedyna rzecz jakiej nie mogę wybaczyć i że ona przekreśla wszystko. i faktycznie. nagle wszystko sie skończyło. a ja? a ja ruszam "w poszukiwaniu straconego czasu". ten fragment proszę pozostawić bez komentarza.

z nowości universyteckich. postanowili obciąć nam stypendium naukowe. a po co student ma być motywowany do większej pracy. to ja w takim razie za te ochłapy chyba wydziałowi podziękuję, bo żebrakiem nie jestem, żebym miał przyjmować jałmużnę. wywalają mnie z sali internetowej, to idę kupić sobie coś na ząb(pastę).

 

navigator : :