Najnowsze wpisy, strona 10


gru 26 2004 sza, cisza jak ta...
Komentarze: 8

wyłączyłem w okolicy wszelką muzykę i pogasiłem wszystkie światła. jedyne co teraz słyszę to szum twardego dysku. w klawisze uderzam jak najciszej. ich dźwięk wydaje się być czymś niemal barbarzyńsko głośnym.

rodzina układa w dużym pokoju zdjęcia z wakacji. tata siedzi i ozdobnym pismem wpisuje na małe karteczki którą górę przedstawia które zdjęcie. mama ze swoją fenomenalną pamięcią lokuje wszystko w czasie, a ja... a ja przez jakiś czas nadawałem tym górom i dolinom nazwy, wyławiając je z anonimowości.

co mogę poświęcić dla swoich rodziców. na pewno życie. łatwo składać deklarację z szafowania życiem, bo rzadko zdarza się okazja do jej spełnienia. jednak wierzę w to i wiem, że gdyby zaszła taka potrzeba nie zastanawiałbym się nad tym. pomimo jednak tej deklaracji potrafię ich zranić. dlaczego? dlaczego do ciężkiej cholery ranię tych, którym powinienem każdego dnia dziękować po stokroć, że ciągle im się chce utrzymywać moją marnotrawną mordę. i patrzę co rano w lustro i widzę tą zarośniętą gębę, przez... a zresztą nieważne. ostatnio mam tendencję do niekończenia wypowiedzi.

navigator : :
gru 25 2004 wyznanie winy i cuda Bożonarodzeniowe.......
Komentarze: 16

podobno obżarstwo to grzech. to trudno. zgrzeszyłem i grzeszyć jeszcze zamierzam wiele. bo lubię i mogę. o! przy wzroście od 182 do 184(jakieś te miarki są zwichrowane) ważę ponad 70 kilo i nie musze sie martwić o zbędne kalorie:) o teraz np. jem se galaretkę z bitą śmietaną i zagryzam pomarańczą:) za chwile pewnie skoczę do kuchni po szczupaka w galarecie(mnian) z cytrynką(błogostan w oczach). może pierogi sobie podgrzeję... mmm(tu ślina zalała mu palce)

gdyby ktoś miał wątpliwości to na pasterce mnie właśnie nie ma:) chociaż ryczę jako to bydlątko co to miało oddechem ogrzewać małego Chrystusa. stało się. przemówiłem.

navigator : :
gru 22 2004 kilka faktów z życia człowieka chwilowo...
Komentarze: 12

kilka faktów. statystycznie to zdecydowanie więcej kobiet grozi samobójstwem niż mężczyzn. problem w tym, że to częściej faceci się zabijają. i co? kolejny dowód na to, że mężczyźni są słabsi fizycznie? a takiego wała<pokazuje palcem na Wał Pomorski>. kobiety tylko straszą, że "to zrobią". a faceci to po rostu robią(cokolwiek by "to" nie oznaczało:)). brawa panowie, jesteśmy przynajmniej konsekwentni w swoich postanowieniach.

navigator : :
gru 16 2004 randka...
Komentarze: 18

właśnie wyszła ode mnie moja dzisiejsza randka. wspaniała dziewczyna. diabelsko inteligentna, chociaż przyznała, że w szachy gra słabo:) za to nieźle gra na fortepianie i całkiem dobrze radzi sobie ze skrzypcami. rety jak mi przy niej zaschło w ustach. nie mogłem z siebie głosu wydobyć. wreszcie zaproponowałem jej lampkę wina. nieco trzęsły mi się ręce przy nalewaniu, ale potem zaśmialiśmy się oboje i dalej wszystko poszło dobrze. szczegóły pominę.

miała ciepłe ręce. nie spodziewałem się tego. cała była ciepła. coś mówiła(może nuciła). jej głos rozlewał się we mnie powoli, przenikając i rozleniwiając. śpij - mówiła. usnąłem.

zbudziłem się gwałtownie. po prostu nagle zabrakło mi ciepła przy boku. nawet nie otwierałem oczu. zabrała kosę i wyszła.

automatyczna kosiarka wróci w następnym odcinku

navigator : :
gru 15 2004 bajdurzenia na tematy dawne i bezsensowne,...
Komentarze: 6

nazwano mnie kiedyś szalonym romantykiem. zarówno wtedy i jak i teraz śmieję się słysząc to określenie. ten ktoś kto to powiedział nie zdawał sobie sprawy jaki ładunek niesie ten zwrot. człowiek romantyzmu musi stracić przyjaciela, miłość i życie. inaczej romantykiem nie będzie. romantyzm to nie tylko pełnia księżyca, serenady, androgyne, czy czerwone róże. romantyzm przepotężnie wiąże się ze śmiercią. wiąże sie na tyle silnie, że chyba tylko turpiści poszli dalej.

przyjaciel zabił mi się kila lat temu. "zabił się młody..." - jak mawiał Kordian. to co nazywałem miłością właśnie dogorywa. pozostało mi jeszcze tylko popełnić jakies spektakularne samobójstwo. teoretycznie jak naucza Mickiewicz powinienem wtedy stać się upiorem. ech noże w sercu i inne romantyczne pierdoły. pomyśleć, że kiedyś się to sprzedawało...

na chwilę obecną jestem tylko szalonym...

navigator : :