Komentarze: 15
ponieważ mam tyle lat co mam i jest dzień dziecka, to właśnie obchodzę swoje święto i domagam się prezentu. no... czekam.
a wszystkim dziecinnym i dzieciom prawdziwym najlepsze życzenia składam ja.
bobo Navigator
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 |
13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 |
20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 |
27 | 28 | 29 | 30 | 01 | 02 | 03 |
ponieważ mam tyle lat co mam i jest dzień dziecka, to właśnie obchodzę swoje święto i domagam się prezentu. no... czekam.
a wszystkim dziecinnym i dzieciom prawdziwym najlepsze życzenia składam ja.
bobo Navigator
właściciel strony informuje, że jest chwilowo nieobecny. w związku z tym jakiekolwiek formy jego aktywności zostają zawieszone na czas nieokreślony. jeśli gdziekolwiek się pojawi to prawdopodobnie przypadkiem i takie też może zostawiać komentarze tudzież odpowiedzi na gg(znaczy przypadkowe i pozbawione jakiejkolwiek treści). na smsy odpowiada z ogromnym opóźnieniem, lub wcale. to nie zła wola czy złośliwość właściciela, a jedynie brak czasu i zapracowanie. na telefony nie odpowiada wcale, bo wyłączył dzwonki w komórce. jak przypadkiem się właczą to też nie odpowie, bo uzna, że nie słyszał.
a tak przy okazji to chciałem złożyć życznia naszym byłym zaborcom z okazji 3 maja. zaborców było trzech(uogólniam), trzy były rozbiory i jest 3 maja. a są jeszcze trzy osoby boskie. i co z tego? nic, ale z pewnością kilkunastu się takich znajdzie, co to zobaczą powiązania i przypiszą to do nostradamusa czy innego narkomana.
dobranoc albo dzień dobry, bo za cholerę nie wiem co to teraz jest.
jeden wrzesień najprawdopodobniej już mam. kolejne są w zasięgu ręki. dodając do tego praktyki, właśnie zaczynam tracić wakacje. w sumie wrześnie to wersja optymistyczna. wersja realistyczna to wypieprzenie mnie ze studiów, ewentualnie moja własnoręczna rezygnacja - co bardziej prawdopodobne. gaudeamus igitur...
w domu? w domu też nie najciekawiej, ale tego tutaj ani nigdzie nie opisze. nikomu nie ufam na tyle, żeby się wyżalać, a obcym wara od mojej prywatności. utulę lęki we własnej sierści i zacznę wyłączać na noc telefon. jak nie pomoże, to może chociaż będę mógł spać.
jak zdrowie? bez komentarza.
jeszcze nie wiem co zrobię z tym blogiem. w sumie same przez niego kłopoty. nie, to nie ogłoszenie o zawieszeniu czy zakończeniu działalności, mające wywołać falę protestów. po prostu nie mam obecnie na nic ani czasu ani ochoty, a zostawiać tego tak jak jest też chyba nie wypada.
wybaczcie mi jeżeli nie wykazuję wystarczającego zainteresowania waszymi problemami. mam własne. w swej samolubności twierdzę, że poważniejsze, a jak to zwykle bywa jak człowiek ma problem, to zostaje z nim zawsze sam. dobranoc mimo wszystko
Navigator
wczoraj zostałem siewcą. nie tym z ksiązki Kossakowskiej. zupełnie tradycyjnym siewcą. siewcą groszku i marchewki nawet. niech żyją prace ogrodowe!! niech żyją!!
paniom z komentarzy w poprzedniej notce gratuluję pewności siebie. nie zmienia to faktu, że na spacer w głuszy z którąkolwiek z pań wziałbym kompas, nieco jedzenia, butelkę wina i kocyk:) wziąłem sobie do serca uwagę, że błądzenie może być celowe.
i jest to ta jedna z nielicznych notek, które uznają istnienie życia w internecie i nawiązują z nim jakąś interakcję. a powód takiego stanu? ano nie chce mi sie pisać o jutrzejszym kole z językoznawstwa diachronicznego i 40 stronach pytań do opracowania.