Komentarze: 13
dzisiejszą notkę sponsorują literki N i R oraz cyferka 8.
muzyka na dzisiaj: Metallica - Die Die My Darling, Whisky In The Jar; Megadeth - 1000 Times Goodbye, Die Dead Master; Rhapsody - March Of The Swordmaster; Nightwish - I Wish i Had An Angel; Stratovarius - Millenium, Infinity, Learning To Fly.
dzisiejszą nagrodą Don Kichota obdarowuję służby porządkowe w Gdańsku za odśnieżanie chodników podczas śnieżycy. ich zapał i szczere zaangażowanie były dla mnie inspiracją do cięższej pracy nad sobą samym. szkoda tylko, że zarówno ich jak i moje efekty pozostały niezauważalne.
w czwartek się zdenerwowalem. to ważne, bo żeby mnie coś zdenerwowało, to naprawdę trzeba się postarać. o godzinie 11 wsiadłem więc w tramwaj z miną nr.43* i z głośną muzyką w uszach. w pewnej chwili podszedł do mnie pan w czarnej skórzanej kurtce i coś powiedział. z ruchu warg i świeżego oddechu wywnioskowałem, że to pan kanar i chce bilet. co odpowiedziałem nie pamiętam. pamiętam, że pan kanar postanowił jednak, że nie chce mojego biletu. podobno potrafię sugestywnie patrzeć. diabli wiedzą, może i prawda. kiedyś na Giewoncie jedna starsza kobiecina niemal spadła przeze mnie. a ja tylko popatrzyłem na nią w ten dziwny sposób w jaki patrzy się na ludzi, którzy usiłują wcisnać się przede mnie w kolejkę. diabla natura bierze górę:)? \../ ^_^ \../ yeah!!
czy mi przeszło? nie. i to jest ciekawe, bo o ile pamiętam stany mojego wkurzenia mijają dość szybko(hehehehe wg pewnego testu mam depresję, może to to). w głowie nie tyle setki, co tysiące myśli. zostawię studia. teraz ciągnięcie ich i tak nie ma już sensu. z domu wyemigruję i zahaczę sie gdzieś w Gdańsku. albo wyjadę w jasną cholerę sam nie wiem gdzie i po co(najgorsze, że nie wiem też za co). czemu? a bo tak. bo w jasnej cholerze mnie jeszcze nie było. zresztą i tak nie ucieknę. nie zwykłem uciekać, a poza tym problem jest zupełnie niemataforycznie we mnie:)
- Wszystko OK?
- Nie. Jest kurewsko daleko od OK.
a teraz sprawy bierzące. Milen jak natychmiast nie podniesiesz ceny, to się obrażę. nabywca ma dodać jeszcze conajmniej 2 sznurki kolorowych paciorków i dzwoneczek.
*mina nr.43 - podejdź a zabije
no i co? pewnie chcecie, żebym wam jakieś życzenia złożył co? a niech wam będzie:) wszystkim garbatym, włochatym, kostropatym, tym większym i tym trochę mniejszym, tym z wielkimi nosami i tym bez nosów, tym z brodami i bez. absolutnie wszystkim leśnym skrzatom życzę dzisiaj wszystkiego najlepszego. plotki jakoby dzisiaj był dzień kobiet zamiast dnia leśnego skrzata puszczam mimo uszu:)
kiedyś jeździłem do domu, żeby się wyspać. teraz jeżdzę do domu, żeby nie spać. za kilka godzin jadę na uczelnię. wreszcie odpocznę:)
człowiek się uczy całe życie. dzisiaj nauczyłem sie co oznaczają literki na metkach z ubraniami:) wreszcie mam powód do dumy. teraz dziarsko wkraczając do sklepu będe mógł powiedzieć, że chcę L - jak Large, albo M - jak Medium. problem w tym, że musze kupić sobie buty, a tam są cyferki...