mar 15 2005

a dziesiaj znowu bez nagłówka


Komentarze: 10
co wyniosłem z porannego wykładu: - kilka przeczytanych rozdziałów "Fiaska" Lema - puste opakowania po batonikach i butelkę po coca coli - kilkanaście smsów - zeszyt z zapisanym widokiem z okna - niechęć do prowadzącego - mocne postanowienie, że nigdy więcej się tam nie pojawię tak mi dopomóż... sam sobie dopomogę
navigator : :
16 marca 2005, 00:06
Lem to jest gość, nie ma co!!!
under cover of night
15 marca 2005, 23:57
aaaa i dlatego ja sie caly tydzien bede pierzynkować a nie chadzać na wykłady :)
15 marca 2005, 23:22
ja wynoszę z zajęć spłaszczony tyłek...jak się siedzi 6 godzin na strasznie niewygodnych krzesłach + 3 godziny w autokarze to naprawde pierdolca można dostać...
Milena_czyli_gadżet_Q
15 marca 2005, 21:39
masz coś spieprzone z zegarem, jest 20:39 a pojawia się godzina 21:39, czas letni już wprowadziłeś?
Milena_czyli_gadżet_Q
15 marca 2005, 21:38
ja nie pisałam żadnych smsów, żeby nie było :)
15 marca 2005, 20:34
Musiało być bardzo intrygująco.
żyleta=)
15 marca 2005, 20:10
nie ma jak ciekawe wykłady...
/dzieki za odwiedzenie mojego bloga/
madelle
15 marca 2005, 19:49
Ja się dzisiaj niestety tylko nauczyłam jak myśleć o głupotach zacowując bardzo mądrą, skupioną i rozumną minę...
15 marca 2005, 19:25
Wnioskuję, że było bardzo interesująco ;)
15 marca 2005, 19:15
ja sie ucze na leckjach wyrafinowane sposob spania bez chrapania , ruszania , itp ;]

Dodaj komentarz