Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
28 |
29 |
30 |
31 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
07 |
08 |
09 |
10 |
11 |
12 |
13 |
14
|
15 |
16 |
17 |
18 |
19 |
20 |
21 |
22 |
23 |
24 |
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
01 |
Archiwum 14 kwietnia 2005
właśnie opróżniam swoją skrzynkę pocztową z wszelakich naleciałości. szok ile się tam napaćkało.
stan na chwilę obecną pozostało 256 maili. wszystkie przeczytane, choć spora cześć z niechęcią. z wielką radością wywalam wszystkie sentymenty.
niby pająki z kątów wymiatam brudy przeszłości i wpuszczam do środka nieco światła.
we wtorek wybrałem się rano do lasu zwabiony poważną rozmową z przyjaciółką.
teraz jestem posiadaczem tajemnicy. jakiej? jestem posiadaczem, a nie heroldem do cholery.
jak sie nie zgubić z kobietą w lesie? to proste. ani na chwile nie dawać jej prowadzić. oj orientacji w terenie to miłe panie nie posiadacie zupełnie.
ale po to ja tam byłem, żeby wyprowadzić nieboge przez krzaki i krzewinki na światło cywilizacji:P