kwi 06 2005

opowieść o tym jak Navigator wiedziony...


Komentarze: 13

poniesiony ogólną falą optymizmu i ochoty dałem się zabrać na długą. dostałem do ręki świeczkę i przykazanie cobym nikogo nie podpalił. impreza wielce udana. przemawiający zdaje sie był ubogi słownictwem, bo co 3 słowa pojawiała mu sie fraza "podli ludzie". nieco przypominało mi to socrealistyczną nowomowę gdzie pojawiał się "wróg klasowy". mniejsza o brak dykcji i wadę wymowy.

zaczęło padać na zmianę z wiać. świece zaczęły pryskać dokoła a ludzie rozkładać parasole. skutek? większość dostała po mordzie mokrym brezentem od rzeczonych ochraniaczy od deszczu. reszcie dostał się wosk.

zaczęły się harcerskie śpiewy.

koło 21:30 wypuszczono w noc białe gołębie sztuk 2. jeden - ten z większym szczęściem - poleciał wzdłuż Długiej(wiem jak to brzmi), drugi przeleciał kilkanaście metrów i gruchnął w ścianę. odbił sie i poprawił w kolejną kamienicę tylko kilka metrów dalej. potem zniknął gdzieś nad dachami. z (chyba)wieży ratusza zabrzmiał (chyba)apel poległych. "jakie to piękne" - mówili ludzie. na tle wieży kościoła mariackiego chwiejnie przeleciał biały gołąb katatonik.

a wszystko to nie zmienia faktu, że w piątek prawdopodobnie można będzie mnie spotkac na Błoniach krakowskich:)

navigator : :
08 kwietnia 2005, 13:17
nie no nav jestes powalający! ;) aż glupio sie przyznac ale nieźle się uśmialam przy tej notce! [eeeee... nie wiem czy taki byl zamiar noty, ale jeszcze przed chwila sobie beczałam w kącie, a teraz sie glupio ciesze i mysle o tym jaki z Ciebie GŁUPOL(!) :D wiec... DZIĘKI ;)]
under cover of night
07 kwietnia 2005, 23:14
a ja na Blonie sie w takim razie niewybieram:) mnie bedzie mozna znalezc w Wadowicach:)
LS
07 kwietnia 2005, 12:36
Na Błoniach hmm będzie nade ciekawie :] Śpiewać też będziesz mógł :D Ale harcerskich śpiewów nie przebijesz. A ciekawe, kogo nam Navi woskiem atakował (bo zapewne parasolki nie miał) :>
madelle
06 kwietnia 2005, 19:15
heh, pedzę, lecę przez całą Polskę na krakowskie Błonie, bo... uwaga, uwaga...napięcie rośnie! będzie tam Navigator! No, niesamowite, dzieki że mi powiedziałes - może jeszcze zdąże bilet kupić (taka kolejka w PKP - wszyscy jadą do Rzymu!)
mtz
06 kwietnia 2005, 17:28
nav Ty to chyba wyjatkowo jestes strange:)
Charisma
06 kwietnia 2005, 15:45
Moje miasto jakoś jest źle zorganizowane jesli chodzi o wszelkiego rodzaju msze, marsze czy inne akcje poświęcone pamięci Papieża...o fakcie istnienia danego wydarzenia dowiaduje się już po.
06 kwietnia 2005, 15:30
i mnie tam przywiało,wrażenie kiepskie, ale nie o to chyba chodziło...
06 kwietnia 2005, 15:24
mtz people are strange...:)
mtz
06 kwietnia 2005, 15:22
no prosze...pan deista na spotkaniu modlitewnym:)pzdr
06 kwietnia 2005, 14:37
Ja spędzam po minimum 3 godziny dziennie z racji bycia druhną harcerką;)
06 kwietnia 2005, 14:08
A mnie na żadnym spotkaniu modlitewnym jeszcze nie było.
kindziorek
06 kwietnia 2005, 12:45
ja zostałam zaproszona na mszę ale nie poszłam...czułabym się jak ostatni oszust...tyle lat w kosciele nie byłam bo nie chciałam itp. Po co miałabym iść jak w kościół nie wierzę...? To byłoby oszustwo prawda?
flaw-my-face
06 kwietnia 2005, 12:34
leciutkie wzruszenie i załamani głosu. było to wszystko, ale teraz pozostały tylko nieobejrzane taśmy z przemówieniami. tylko echo ciepłego głosu.

to nie zmienia faktu, że w piątek prawdopodobnie można będzie mnie spotkać na Jasnej Górze.
gołąb- czy to znak wolności?

Dodaj komentarz