lis 21 2004

wilkołactwo dla ubogich, czyli jak zostać...


Komentarze: 14

kilka dni temu wiało i śnieżyło. wyszedłem wtedy na zewnatrz i zacząłem poddawać się prądom powietrznym. przyjemnie tak iść z wiatrem . wbrew wszystkim lubię taką pogodę. w uszach pobrzmiewa "Piosenka dla zapowietrzonego"

(...)

Nadchodzi noc

I zimno z nią;

Mam ręce dwie,

Obejmę się;

Ukryję się,

Utulę się

We własną sierść.

 

i faktycznie się tulę sam do siebie, bo wiatr i śnieg wciskają się bezwstydnie pod szalik. ale wracać jeszcze nie mam ochoty. bo i po co? idę więc dalej. mijam jakieś ośnieżone drzewa i ławki, jakąś ośnieżoną parę i wreszcie wchodzę do lasu. stado wilków przebiega mi drogę. kierowany jakimś impulsem biegnę za nimi. i znowu jest mi dobrze. nie mysle o niczym innym poza biegiem (no może jeszcze poza tym jeleniem co to pomyka wśród drzew). jaka rozkosz mieć całkowitą pustkę w głowie. czysty śnieg pod łapami i czyste jasne myśli. najeść się, wyspać, dbać o przetrwanie gatunku. niestety poczucie czystki szybko mi przeszło. stado mnie odtrąciło. a szkoda, bo podobno w węszeniu byłem niezły.

szlachetny i wielki wilk samotnik to mit stworzony przez człowieka. ze stada wyrzucane są osobniki stare, bądź chore. taki wilk szybko umiera. zabija go albo głód, albo jakieś zwierze. wilk samotnik to wilk który zdycha za życia.

 

notkę poświęcam wszystkim likantropom

 

wcześniej był pies, teraz jest wilk, za kilka dni pewnie pojawi się wieloryb i foki. znak to niechybny, że wkrótce wstąpię do "Greenpeace'u".

navigator : :
LS
28 listopada 2004, 13:10
\"Samotnych wilków\" jest wiele... I fakt- termin ten powstał dla określenia człowieczego postepowania czy charakteru, życia.. Wilk ów ginie powolą śmiercią, wspominając swoje życie, cierpiąc i w końcu bezuczuciowo zdychając (może na oczach stada, które nie pomoże za nic na świecie).. A walność.. Wilki są piękne.. Ciekawi mnie ich życie, natura.. I kocham w nich to, że są wolne.. A tak wiele wolności czasem nam samym potrzeba.. Słów, myśli, bytu... Gatunek... Każdy wymiera... Ma sens to co pisałam? :)
25 listopada 2004, 13:39
Braciszku...jakie miłe myśli...zero zmartwień, pustka w głowie we włosach wiatr. Chyba byłoby miło móc nie myśleć o dzisiaj, o jutrze...marzenia...Likantropia...hmmm...też fajne...Pozdrawiam Cię ...
Milena_
24 listopada 2004, 17:45
Nic nie bede precyzowac, pozostawie to chorej ludzkiej wyobrazni, niech sobie wyobrazaja to, co winno byc zakryte, albo wrecz przeciwpoloznie :)
24 listopada 2004, 15:55
ja i pesymizm? przecież ja jestem człowiekiem, który kazał się cieszyć z okazji święta zmarłych:) jeszcze żebyś sprecyzowała gdzie mam te długie włosy, bo w kontekście przywołanej wcześniej likantropii...
Milena_
23 listopada 2004, 18:00
Ty jesteś pożywką i odżywką w jednym, a co do wymarcia, to nie bądź pesymistą - tylko nie bede robić nigdy za matkę chrzestną z powodów chyba jasnych :). Dziewczyny lubią długowłosych poetów - sarenko (hihihihi).
23 listopada 2004, 15:14
skoro sama natura skazuje gatunek na wymarcie to chyba nie warto go ratować. to przeciez logiczne Milen. inaczej po ziemi łaziłyby dzisiaj jakieś dinozauroryby i inne dusiołki. skoro ich nie ma ergo były zbędne. \"three in one Nav\" under cover of night? robisz ze mnie szampon do włosów? dobrze chociaż, że z odżywką:)
under cover of night
23 listopada 2004, 13:17
a gdzie inna czeęść tego tekstu? :\"Cudownie jest: Powietrze jest!Dwie ręce mam,Dwie nogi mam!W chlebaku chleb,Do chleba ser,Do picia deszcz...\":) heh się znalazl likantrop:) chmmm moze do tego fokowactwo jeszcze i wielorybactwo - takie three in one Nav :))
Milena_
23 listopada 2004, 00:42
Nie można dopuścić by pula genowa umierającego gatunku się zmarnowała. Rozpisz casting :).
22 listopada 2004, 17:59
Hmm...chyba musze to przemyslec...:)
22 listopada 2004, 12:41
to ja mam przemyślenia? ciekawa koncepcja, przyznaję. zagrożonym gatunkiem chyba jestem. pozwolę sobie nawet na pewną dozę samochwalstwa i wysnuję tezę, że jestem chyba ostatnim ze swojej rasy. a co! wolno mi
Milena_
21 listopada 2004, 19:49
Przyjmą Cię do Greenpeace, tylko jeśli jesteś zagrożonym gatunkiem (zawyła do księżyca)
21 listopada 2004, 18:17
.
21 listopada 2004, 15:47
kocham wilki, cudowne stworzenia... jak dla mnie możesztak dalej pisać, bardzo ciekawe przemyślenia. psy służą, wilki są wolne...
21 listopada 2004, 15:44
Twoje przemyślenia wydają się bliskie.

Dodaj komentarz