maj 06 2004

słów kilka


Komentarze: 8

no i oto się dorwałem do netu na uczelni. teraz to jedyne miejsce, gdzie blog mi działa na tyle, że mogę cokolwiek napisać. mam za mało czasu, a za dużo pomysłów. zaczynam

 postanowiłem zaistnieć na poemie. wkleiłem jeden stary wierszyk i jeden nieco nowszy, zobaczymy, co z tego wyniknie. w sumie zrobiłem to raczej tego powodu, żeby mieć po co do netu wchodzić, żeby był jeszcze jakiś pretekst poza sprawdzeniem poczty. jak jej nie ma to raczej nie ma i mnie. nie mam takiej potrzeby.

skończyłem pisać analizę "Łazarza" Grochowiaka. wiersz ewidentnie mówi o śmierci.ja ewidentnie to wykazałem. w ciągu pisania analizy zmarły 3 osoby z mojej rodziny. czyżbym Ją przywołał? w sobotę o 11 kolejny pogrzeb.

albo się starzeję, albo mój organizm domaga się snu. raczej to drugie. ręce mi sie trzęsą, głowa pioruńsko boli, świat się rozmywa. mam co chciałem. pół roku lenistwa i zaległości nie da sie przejść bezboleśnie. dam radę. coraz poważniej myślę o wzięciu dziekanki(nieświadomym wyjaśniam, że to nie jest córka dziekana). miałbym rok odpoczynku. naładowałbym akumulatorki i mógłbym wrócić do pracy, albo poświęcić się nowym ideałom. w sumie ideałowi. mam tylko jeden.

piękną pogodę mam w dniu dzisiejszym. rano padało, teraz za to... leje:) nawet coś pogrzmiewa z nienacka. ciepły deszczyk, więc po schowaniu dokumentów i kasy do plecaka (nieprzemakalny jest) poszlajałem się nieco spacerkiem. lubie ciepły majowy deszcz.

dzisiaj czwartek. znów o niej śniłem. co zrobić,obym miał jak najwięcej takich snów, może staną się rzeczywiste. we śnie jest tak blisko, w rzeczywistości, tak daleko. jak połaczyć rzeczywistość ze snem?

zapisuję, zanim mnie wywalą z sali. zajęcia zaczynają, też coś, a ja piszę

navigator : :
Niebieski motylek
19 maja 2004, 00:02
Tak ciężko Navi się do Ciebie dopukać, może za słabo tłukę w te drzwi...ech! Majowego deszczyku to nie brakuje...i nie jest wcale taki ciepły..za to pięknie po nim pachnie swieżością. Gratuluję radości zaliczeniowej...teraz sny będą..spokojniejsze i..kto wie..może bardziej realne ;-).
17 maja 2004, 12:13
wezmiesz ja siła:P ach cieply deszczyk pieknie jeszcze polanka i aaaaaach:]
mapet
08 maja 2004, 00:45
heh dziekanka ? a ja mam wrazenie ze Ty nic innego nie robisz tylko się uczysz i zadnych zaległosci niemasz :P A ten spacer to nad morze był???????????????? ojojjo:))))Nakarmiłes kaczki? :)
sexolatka
07 maja 2004, 14:47
nie daruję, będziesz musiał opowiedzieć ten sen i to ze szczegółami ... i nie rozumiem, przecież nie było mnie tylko 5 dni, czyli w normie, widywaliśmy się w końcu co 5 dni i to nie przeze mnie ... czemu, qrcze, to jakoś tak jest, że jak facet wyjeżdża na 5 dni, to nie tęskni, a jak ukochana, to wielka tęsknota ... oj, oj, oj ... bez przesady ... cmok ...
06 maja 2004, 22:48
Fajnie by było jakby sny przynosiły nam to czego chcemy...myslisz: niech mi sie Ona dziś przyśni.A tu nagle booom i się spełniło, przyszła we śnie...pięknym śnie...miłych snów
06 maja 2004, 17:27
sen:) byłoby miło wreszcie zasnąć spokojnie. a połączenie rzeczywistości ze snem jest chyba możliwe. chyba, bo nie wiem, co ona o tym sądzi
Liwia
06 maja 2004, 16:21
...sen, cudowny dar natury, cieszmy sie więc, ze go mamy, często widzimy w naszych snach, ....wspaniałe obrazy, czujemy zapachy, smaki, tesknimy i nie chcemy się czasem wybudzić, i nie uda nam sie połaczyć tego z rzeczywistością, a może tylko mnie sie nie udaje? ale sen potrzebny żeby zyć i miec o czym śnic, wyspij się, bo zacznę tupac nogami...pozdrawiam, ciepło i serdecznie Liwka
06 maja 2004, 13:47
jak by moje sny staly sie rzeczyswistosci to bym byla z Josh Harnettem ;).....no tak musisz sie wyspac, bo jak nie to i tak cialo nie wytrzymie i padnie samo, jak sam tego nie zrobisz.....u nas pada deszczyk :).....fajna notka :).....Pozdrawiam.....Puszek :*

Dodaj komentarz