Bez tytułu
Komentarze: 12
Zioła żałobne
Trawa wzięła się w zapasy z trawą,
oset nie daruje pokrzywie -
Gielniak umarł.
Zaniosły się płaczem przyziemne badyle,
a mlecze - jak wdowy - rozpuściły swe siwe włosy,
Gielniak umarł.
O, jak tkliwie go przyjmą, jak cienko,
jakby sam to rytował
przezroczystą ręką,
Gielniak - który umarł.
I zostanie w listku, w zapachu, w łopianie,
jak nikt nie zostanie.
pozostań w mojej pamięci silny. pozostań kochający góry. a skoro wierzysz Góralu, że Bucek istnieje, to niech Ci on tych gór da jak najwięcej. czego innego to niech Ci inni życzą. ja poszukam na grani. choć odcisku stopy.
[przyziemny badyl, co się zaniósł płaczem]
On po prostu zmienił miejsce zamieszkania.
Ogromny żal.
Dodaj komentarz